czwartek, 20 lutego 2014

Destiny#3



                                                                                                                        
-Cześć.-powiedział Siarkus.
-ehh...No ..Hej.
Raf jak zawsze błądziła myślami gdzie indziej.Nie dostrzegła nawet , kto do niej mówi.
-Skąd jesteś?-zapytał przystojny chłopak.
-Z Arendelle.
-O to witam sąsiadkę :) Ale..czy my się wcześniej nie wiedzieliśmy?
-Raczej nie.-szorstko odpowiedziała Raf.,
-Acha... Może.Pokazać Ci pokój?
-Byłoby miło.Dzięki.
-Ok to chodź-powiedział ochoczo Siarkus i złapał anielice za rękę.Ona jednak szybko się wyrwała.
-y..Przepraszam.Jestem za szybki.-powiedział z wyrzutem.
-To ja przepraszam.Jestem zbyt nieśmiała..-głośniej odparła Raf i podniosła głowę.Natrafiła wzrokiem na jego twarz.Zdawało jej się,że skądś ją kojarzy.Brązowe oczy , Ciemne włosy..Tak,skądś go kojarzyła.

-To ..Gdzie są te pokoje ?-szybko obudziła się anielica.
-Chodź za mną.I spokojnie,nie będę już cię znienacka łapał za rękę.
Szli przez ciemne korytarze.Obok siebie.Byli tak blisko , że Raf bała się bać (xD) , ponieważ miała odruch przytulania.Szli coraz dalej , w coraz większą ciemność.Z każdym krokiem robiło się coraz zimniej. Raf zaczęła się trząść. Siarkus ,widząc że dziewczynie jest zimno zdjął bluzę i otulił ją mówiąc:
-Proszę . Bo jeszcze tu zamarzniesz.
-Dzięki.-odparła .
Po długiej drodze dotarli do korytarza , w którym znajdowały się ostatnie pokoje.
-To tutaj.-rzuciła Raf-Dzięki za pomoc,jesteś bardzo miły.
-Nie ma za co:) Jeśli będziesz jeszcze czegoś potrzebować , wołaj. Mój pokój ma numer 889.
-Dobrze :)
Raf otworzyła wielkie, drewniane drzwi.Przed nią rozpościerał się widok dość zaniedbanego pokoju.Na jednym z łóżek siedziała dziewczyna z dość ciemnymi włosami.Gdy zauważyła , że Raf wchodzi do pokoju zerwała się na równe nogii i zawoława :
-hej! Jestem Raher, a ty?
-Raf. Fajne masz imię :)
-Dzięki , ty też :) 
Od razu przypadły sobie do gustu:) Rozmawiały , jakby znały się od urodzenia.Tygodnie płynęły......
      To Be Continued

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz