Dwa lata później.....
Raf obudziła się dość wcześnie.Otworzyła szeroko swoje ciemno niebieski , prawie granatowe oczy , w których utonąć można było jak w morzu czy oceanie.Ubrała się i beż wołania zeszła na dół do jadakni , gdzie czekali już na nią rodzice i sługa z jej walizkami.
-Witaj kochanie,jak ci się dziś spało?-spytała z troską jej mama, Izabella.
-Jak co dzień . -odpowiedziała cichym głosem.Skłamała.Ponieważ miała sen inny niż wszystie, pierwszy raz od dwuch lat.Nie chciała jednak nad nim rozmyślać.
-No, Raf . Zbieraj się , zaraz ruszasz.Myślę że nadrobisz trochę swoją wiedzę w tym iternacie.-odezwał się stanowczo jej ojciec.
Jednak ona nie potrzebowała ani internatu, ani dodatkowej nauki.Nie sprzeciwiała się jednak rodzicom ani nauczycielom. Uwineła się szybko ze śniadaniem i wsiadła do samochodu.Całą , długą drogę nie odzywała się.Rozmyślała tylko nad przeszłością i o tym , jakby chiała spuścić temu całemu Drake'owi porządne lanie.Gdy dojechała na miejsce bez żadnej zgryzoty weszła do szkoły.Była ona zimna i obca.Przeszła przez drzwi prowadzące do korytarza.Szła dalej kilka kroków i czuła na sobie wzrok wszstkich.Wśród patrzących na nią był Siarkus.Wysoki, przystojny...diabeł. Oczywiście nie poznał w Raf anioła, ponieważ była przemieniona w człowieka.On zresztą też.Z zaciekawiniem spoglądał na dzwną ''nową''.Mierzył ją wzrokiem od stóp do głowy.Kiedy jednak spojżał na jej oczy..Modżnaby powiedzieć że przejęły nad nim kontrole.Bez jakiegokolwiek
namysłu podszedł do Raf i walną prosto z mostu to, co mu przychodziło do głowy..
To Be Continued..
Wciągneło mnie xD
OdpowiedzUsuń