poniedziałek, 20 lipca 2015

41.Teleportacja #2

So you gotta fire up, you gotta let go
You'll never be loved till you’ve made your own
You gotta face up, you gotta get yours
You never know the top till you get too low


                                                                           *****
~Howdy!
 Na początek małe wyjaśnienie- notka środowa miała pojawić się w piątek. Niestety, akurat wtedy zachciało mi się wyemigrować do lasu i łapać wenę do opowiadań na Wattpada. Pomyślałam, że napiszę w sobotę dwie notki (środową i niedzielną), ale niestety bogowie mnie ukarali zsyłając burzę. A wiadomo, że kiedy jest burza to trzeba wyłączyć grzecznie komputerek, żeby piorun nie trzasnął (a niedaleko mnie właśnie trzasnął xd). Kolejnym planem była notka w niedziele, ale znowu dopadła mnie burza. Bogowie, lubię burzę, ale bez przesady, notkę trzeba napisać. W niedzielę moich planów nie zaprzepaściła jednak sama burza, a brak internetu po niej. Dziękuje wam, dostawcy...
 Postanowiłam więc, że te dwie zaległe notki się pojawią. Oto ,,rozkład jazdy" na najbliższe dwa tygodnie.
Także ten, zaczynajmy.


Dziś wznawiamy serię ,,Teleportacja", w której moje LPS podróżowały do różnych zakątków świata. W tej notce Rose oraz Mary udały się do Japonii ;) Zapraszam!
                                                                          *****
Rose- Konnichiwa!
Mary- Zapraszamy na naszą relację z wysp japońskich ;)


R-Japonia jest piękna!
M-Dokładnie. Tylko Rose, nie szukaj po kątach bohaterów anime, dobrze?
R-Niszczysz marzenia -,-
 
M- Według mnie najwięcej uroku Japonii dodają drzewa wiśniowe. I lampiony!
R- Light, gdzie jesteś ?!
M- Rose! Miałyśmy przecież relacjonować nasz pobyt tu, a nie szukać Death Note w krzakach!
R-A co, ty byś nie chciała pozabijać ludzi?
M-Rose, to jest publikowane... <szepcze> Wiesz, że bym chciała, ale nie przy ludziach!
 
R- Tulipanowe schody! *.*
M-Na pewno spodobałyby się Sam i Darleen.



M-Postanowiłyśmy odpocząć pod tymi cudnymi drzewami. 
R-To ty odpocznij i się pozachwycaj, a ja zjem wreszcie marchewkę.
R-Może przesuń się lekko w prawo... Albo nie! Trochę do przodu... Tak też nie! Może do tyłu...
M- <wzdycha>
R-Ach, Mary, jesteś beznadziejną modelką!
M-A na koniec selfie z paniami w kimonach! 
R-Egao!
~~~~~~~~~
Koniec notki, dzięki za uwagę, no i ten.. do następnego.
PS-Zapraszam na mojego drugiego bloga KLIK, już niedługo ruszam z herbatkowymi notkami ;)
~Bay;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz